Jako wujaszek liestyle* musiałem zareagować! Odpisałem jej żeby wpadła do mnie w najbliższym możliwym terminie. Przyjechała z koleżanką. Ta druga miała w torebce procę, żeby w razie ewentualnych kłopotów w Warszawie móc się skutecznie obronić. Skonstruowała ją z ramiączek starego stanika i całkiem nieźle jej to wyszło. Później zostawiła mi ją na pamiątkę i strzelałem sobie dzisiaj z balkonu. Szału nie ma, ale pestki z brzoskwini niesie aż do pobliskiego przystanku.
Dałem dziewczynom od razu trochę wlepek, bo mówiły, że laptopy nieobklejone, a w Koninie ciężko o takie z gołymi babkami.
Po krótkiej, koperkowej gadce przeszliśmy do meritum. Pobiadoliłem trochę, że rzeczywiście chłopak, o którym wspominała w liście, musi być miękką parówą żeby takie rzeczy dziewczynie mówić. Zaśmiały się obydwie jak takie małe ropuszki i atmosfera nieco się rozluźniła.
Ta od listu zapytała mnie czy jako ekspert w dziedzinie piersi mógłbym ocenić jej warsztat. Zgodziłem się i zaczęliśmy weryfikację.
Trochę się wstydziła, ale chęć przekonania się czy faktycznie jej biust jest be, wzięła górę nad tym uczuciem. Z haftkami poradziła sobie błyskawicznie. Widać, że nosi stanik nie od wczoraj :)
Zacząłem mierzyć rozstaw, wysokość i takie tam. Z moich obliczeń jasno wynikało, że cycki mieszczą się w kategorii "wrażliwa studentka", a to tylko 2 działki niżej od "cycki marzeń sennych".
Test martini miał utwierdzić mnie ostatecznie w przekonaniu, że jak na studenckie rakietki to jest naprawdę dobrze. Sutek nie sięgnął dna więc nie był to typ "pancernika". Bardzo fajny przypadek. Już dobre trzy miesiące takich nie widziałem! Biorąc pod uwagę, że jeszcze ze trzy lata studiowania przed Nią i kilkaset pomidorowych do zjedzenia jest szansa, że ukształtują się z nich "dary losu". Dary nigdy nie więdną i nawet na starość pozostają sprężyste!!!
Przykleiłem bez wahania wlepkę liestyle* a.k.a. wujaszek approved i pożegnałem machając im aż zniknęły na horyzoncie w drodze do pięknego Konina.
Jeżeli któraś z Was nie jest pewna swoich walorów niech pisze śmiało na contact@liestyle.pl - zajmę się tym, bo w cycki wierzę!
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.