W drugiej części mojej relacji z ostatniego piątku opowiem Wam to i tamto.
Gramatura tej bluzy to 280. Pieprzyk nad prawą piersią - 28cm od pępka. Przypadek? Nie sądzę!
Jak nikt nie patrzy to grają w papier - nożyce - kamień. Janek zamiast nożyc zazwyczaj robi widelec. Nie przejmuje się przegranymi.
Maria nie może sobie przypomnieć jak rozśmieszyla Pana Emila. Chciałaby znowu. Cierpi.
Znam, znam, nie znam, znam, nie znam, znam, nie wiem czyja to bania, znam z love parade w Berlinie.
Piwo z kija. Lubię ja, a ono mnie.
Maryśka mi podpierdoliła i wypiła 3/4. Oficjalnie wisi mi 6 złotych!!! Jeśli to czytasz czuj mój wierzycielski oddech na Twym zadłużonym karku!
Co by było gdyby? Też chciałbym sprawdzić :)
Kixnare i inni.
Jak już wypiłem to mi zabrali szkło i zaproponowali colę.
Wyśmiali mnie z colą.
Ręce, które cieszą. Uszy cieszą.
Plotki, ploteczki.
Olga, w której też jestem jeszcze trochę zakochany. Pojawiła się kiedyś na tshircie liestyle* - LOVE. Musimy do tego wrócić :)
Bajera, zawieszka i taniec ocieraniec. Później były jeszcze cycki w deszczu za Powiększeniem, ale to mam na innym aparacie więc lecę wołać negatywy i dorzucę trochę przypraw do tej zupki żeby nie było Wam smutno :)
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.