Gwiazda wieczoru - Daniel Drumz. Ukłony. Tańczyliśmy jak nam zagrał!
Wjechaliśmy na ostro, bez patyczkowania się. Ta dziewczyna była super i mogła coś powiedzieć o rozmiarze miseczki F, G albo Z :D
Moja koleżanka i tajemniczy typ z prawej. Zerkał i przysięgał. Takie hobby.
Flirtini to oni. Konkretni gracze. Nie przeziębiają się i zawsze mają odświętne ciuchy na imprezach, bo szanują słuchacza!
Taki blask był na chwilkę, ale nikt nie wie skąd.
Śmieszne papieroski i masowanie potylicy. Dwa afrodyzjaki młodzieży XXI wieku.
Był konkurs z nagrodami i każdy chętnie odpowiadał na pytanie. Nagród nie było, ale wszyscy wyszli z klubu mądrzejsi o nowe doświadczenia.
Picie aromatu do ciast z gwinta i tshirtowe turbany. Tylko na flirtini x liestyle*
Ekstaza.
Tu pętlą wracamy do startówki. W tle - dama :)
Sukienka po praniu potrafi się skurczyć. Koleżanka Mariola dobrze o tym wie i dlatego zawsze pierze w zbyt wysokiej temperaturze! :)
Znowu przyszedł ten facet co wyczytuje ludziom z twarzy przyszłośc. Dziewczyny płaciły 15 złotych i on im opowiadał ze szczegółami takie świństwa, że aż się mikro tłumki zbierały. Zaprosiłem go do współpracy :)
Jordany tu i Jordany tam! W szoku! W szoku!!!
Po tańcach do 4 rano robiliśmy wielke wietrzenie pach.
Z lewej - tzw. propsowanie dja. Z prawej - siła spokoju.
Wlazła na djkę i pokazywała gdzie ma pieprzyki. Urocza dziewczyna :)
Gra.
Wciąż zastanawiam się o co tu chodzi.
Ładna :)
Euforia.
Człowiek cytrynówka. Nie przepuści nikomu. Musisz i chuj.
Teezy. Mój ulubiony DJ. Cenię go za czyste buty i że ze mną pije jak się spotkamy.
Więcej cycków nie pamiętam, ale jutro będzie tzw. SPECIAL!!! :D więc nie narzekajcie, że tylko jedna para. Nadrobimy to :)
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.