01 April 2013

Lany poniedziałek - tak to się robi!




Spotkał mnie taki dziwny przypadek. Akurat byłem w pewnym hotelu w Warszawie. Chodziłem sobie po pokojach, bo pani sprzątaczka pozostawiała otwarte drzwi. Nie miałem zamiaru nikogo okradać - szukałem raczej inspiracji, ewentualnie cycków.
 W jednym z nich leżał pistolet na wodę. Wzbudził we mnie niekłamaną ciekawość.

 Był nabity - to mnie zaskoczyło, ale jeszcze lepszą niespodzianką była właścicielka tego gnata, która poprosiła żebym zamknął za sobą drzwi i pobawił się z Nią w strzelaninę.  Miałem być indianinem, a ona kowbojką. Przyjąłem warunki. 

Cel... 

...PAL!!! Bawiliśmy się tak ze 20 minut. Strzelałem z różnych odległości! Za trafienie prosto w sutka dostawałem buziaka. Naprawdę super dziewczyna. Pomyślałem sobie: ale fart, że akurat tego dnia łaziłem sobie po tym hotelu :D 

Później ona przejęła broń no i już nie miałem wyjścia - musiałem się poddać :D  

 ...ale bardzo miło wspominam after po strzelaninie <3

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.

http://gde-default.hit.gemius.pl/hitredir/id=za.qmOsCfv5UxrouWNRICpdS.h6gl8dPGIefIZ.cEz3.X7/fastid=jjgwuezntntvcynkflcvhhcxwgmx/stparam=lodjiqrmfd/url=