21 February 2013

Zaginiony negatyw ze Szczyrku

 Nad nie swojej przepastnej torby znalazłem jeszcze jeden negatyw ze Szczyrku - oto pozostałe zdjęcia:

 Tu odbywały się zawody, na które zaspałem :) Dziewczyny i chłopaki byli bardzo kolorowo ubrani, a pomimo tego wszyscy dziwnie patrzyli się na Gosię-handlarkę obleczoną w róż. Zastanawiające...

 Piwo z cytryną! - krzyczał facet na imprezie. Jak zapytałem po ile to mi powiedział, że po tyle ile mam. Bardzo mili ludzie!

 Dałem tej dziewczynie naklejki z syrenką liestyle* - Z wrażenia przygryzła dolną wargę i chyba ją zszywali w Bielsku. Pozdrawiam!!!

 Ten chłopak wdarł się na scenę i wykrzykiwał coś o nawróceniu, Tupacu i pierwszym rzędzie. Żądał usunięcia tego gościa w koszulce 666 z imprezy. Podobno to lokalny nieszkodliwy wariat. Zaprzyjaźniliśmy się :)

 Przedstawiliśmy się sobie i wymieniliśmy pozdrawialne gesty. Opowiedział mi później historię swoich przecieranych jeasów. Kupił je w Jastarni, ale reszty już nie pamiętam.

 Zdziwiło mnie, że to jednak DJ i bardzo fajnie poprowadził wspólne ćwiczenia rozciągające ręce i nogi. Taki grajek z duszą sportowca.

Tego momentu za bardzo nie pamiętam, ale chyba nic złego się nie stało :)

Śnieg leciutku prószył, a ja czułem, że tej nocy poleciałem o jednego burna za daleko, czego dowody zostawiłem za knajpką "U Basi", tuż przy strumyku.

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.

http://gde-default.hit.gemius.pl/hitredir/id=za.qmOsCfv5UxrouWNRICpdS.h6gl8dPGIefIZ.cEz3.X7/fastid=jjgwuezntntvcynkflcvhhcxwgmx/stparam=lodjiqrmfd/url=