W pierwszym odcinku rozważymy jeden z trzech typów dziewczyn, na ktore najczęściwej trafiam uprawiając swoje szlachetne hobby. Ten typ to ROZTARGNIONA.
Zazwyczaj wystarczy odwrócić jej uwagę np. kluczykami od samochodu. Europejskie marki wjeżdżają najłatwiej, ale rynek azjatycki i amerykański też ma swoje amatorki. Fantazyjny brelok doczepiony do kluczyka pozwoli mu fajniej rotować w powietrzu, a jego intensywny kolor nie pozwoli odwrócić jej oczu od siebie. Kiss na tle serca nigdy jeszcze mnie nie zawiódł. Zaznaczam - nie mam prawa jazdy. Samochód nie jest potrzebny :D
Trzeba upuścić kluczyki naprawdę niezdarnie z jakimś mikro lamentem typu JEJU albo JAPIERDOLEKUUUUURWA. Dobrze byłoby nieść zakupy i udawać, że podniesienie rzekomej zguby jest bezwzględnie niemożliwe. Cielęce spojrzenie umęczonego i uśmiech wychodzący z lewego kącika ust rozmiękcza ich kolana. Wszystkie pomogą, a te które tego niezrobią pewnie nie były dziewczynami albo biegną właśnie do innych kluczyków. Bo dziewczyny już tak mają, że lubią i umieją pomagać. Za to je kocham.
Kluczowy moment sięgania po kluczyki. Jeśli robi to na prostych nogach - trafiłeś na diament, ale tylko na 1 szlifowanie. Te porządniejsze lekko uginają kolana. Ta ma dodatkowo kilka siniaków, co jednak spycha ją z powrotem do pierwszej kategorii, ale ma odpryski lakieru na paznokciach więc na bank nie ma chłopaka albo po prostu nie pamięta, bo woli się najebać i malowanie za równo nie idzie.
Ten typ lubi bezpośrednie ruchy i element zaskoczenia. Po prostu na partyzanta. Zazwyczaj się uśmiecha mówiąc cichutko OJ WEEEEŹ, po czym porozumiewawczo kiwa głową czekając na rozwój akcji. Równiutki rząd wyszczerzonych zębow zachęca do działania. Błysk słońca na jedynkach utwierdza Cię w przekonaniu, że robisz dobrze.
One lubią rytuały. Robisz krok w prawo, lekko dygasz jak tancerz, kłaniasz się jej w pas i pozwalasz samej kontynuować. Zaraz po tym małym show zazwyczaj wystawiają język i pokazują ręką, że to był trochę hardkor. Czynnościom tym towarzyszą spazmatyczne napady śmiechu. Czasami zdarza się, że taka wydrze się straszliwie, bo akurat uwolniła bestię.
Zawsze zostawiają numer do siebie i nigdy nie odbierają. Także jeśli na Nią trafisz - działaj. Drugiego podejścia nie będzie.
Jutro poznacie drugi typ.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.