Każdy ma przynajmniej jedną zajebistą sąsiadkę w bloku albo na osiedlu albo na sąsiednim osiedlu. Taką, którą chciałby zobaczyć nago, a najchętniej to jeszcze wpaść na kolację ze śniadaniem. Ja też taką mam i może nie jeste w jej typie, ale jebaniutka na moje szczęście zna liestyle* i miałem z górki.
Był wtorek, winda się zjebała, a że na parterze nie mieszkamy całe pielgrzymki dymały w tę i z powrotem. Mniej więcej na piątym złapała mnie lekka zadyszka, ale nie to było najważniejsze. Usłyszałem przyjemny stukot kobiecych bucików na posadzce poparty lekkim sapaniem. Aż mi się włosy zjeżyły! Mógłbym to sobie nagrać na kasetę i słuchać w kółko z zamkniętymi oczami.
Zatrzymałem się, odwróciłem i powiedziałem odważnie: dzień dobry, może Pani pomóc?
Zmrużyła lekko oczy, odrzuciła włosy do tyłu i uśmiechnęła się delikatnie: w czym synku? - odrzekła unosząc pytająco brwi.
Zaproponowałem, że może pomogę jej ponieść zakupy czy coś. Powiedziała, żebym się nie silił na taką kurtuazję. Trochę mnie zamurowało, bo chciałem być miły. Nie powiem, że nie pomyślałem ze 3 razy o jej cyckach i pupie, ale to nie powód żeby się obrażać.
Powiedziała, że wie kim jestem, że czyta bloga i w sumie chciałaby kiedyś zapozować mi na tshirt liestyle* o ile nie wydygam. Ja jej mówię, że nie wydygam i jak najbardziej zapraszam, ale może nie dzisiaj bo bałagan i kotlety smażyłem więc wolałbym się lepiej przygotować. Powiedziała, że rozumie, ale jak już zaczęliśmy rozmawiać to może przynajmniej coś na szybko wymyślę. Zapytałem czy kojarzy JEDNORĘKIEGO... sama dokończyła słowem BANDYTĘ? i ostentacyjnie upuściła zakupy nie przejmując się echem, które poniosło się po całym bloku wesołym -DYTE - YTE - YTE...
Jestem Twoja, masz 3 minuty! Czas start! - szybciutko nałożyłem film na ząbki swojego ulubionego Contaxa i zacząłem ją rozbierać na tyle wolno żeby nie zniszczyć żadnego elementu garderoby i na tyle szybko żeby wyrobić się w 180 sekund. 180 kurewsko cennych sekund! Jak zwykle w okolicach zdejmowania stanika zawiesiłem się lekko patrząc na jej piersi. Jak zwykle też zmierzyłem sobie jej sutka pomiędzy palcem wskazującym a kciukiem. Zachichotała lekko i zaczęła pukać palcem w zewnętrzną część przegubu przy nadgarstku sugerując bezwzględność upływającego czasu. Kiedy zapoznawałem się z jej pośladkami powiedziała STOP! Ubrała się szybciutko i powiedziała żebym wpadł w niedzielę o 16ej.
Jest czwartek 27 grudnia 2012 roku i czuję, że przez najbliższe 3 noce nie zasnę, ale czasami warto czekać.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.