19 August 2013

Z pamiętnika wujaszka liestyle* #36

 Obudziłem się w mieszkaniu, którego nie znałem. Było raczej po zmroku, ale do środka wdzierało się sporo światła z latarni, zaglądającej ciekawsko zaledwie metr od okien. Nie bolała mnie głowa. Myślałem tylko jak to możliwe, że latarnia stoi tak blisko i czy nie ściąga to ćem z całej okolicy. Rozejrzałem się dookoła. Czułem się dziwnie, jak przed całowaniem nowo poznanej dziewczyny albo przed poznawaniem nowo całowanej dziewczyny. Można powiedzieć, że lekko drżały mi nogi chociaż leżałem na wznak, a nade mną dyndały cudowne pukle pachnących włosów, spomiędzy których mrugały do mnie przyjaźnie wesołe oczy. Nie mówiła nic. Stała i w tempie 90BPM stukała dłonią o udo, chociaż jedynym bliźniaczym bitem jaki dało się słyszeć było dymanie za ścianą. Wtórowała mu i śmiała się. Co miałem sobie pomyśleć?
 Chciałem wstać, podeprzeć się, jakoś podnieść, ale nieco niefortunnie zahaczyłem o stanik i zamiast wstać, zdradziłem jedną z tajemnic dziewczyny, która była obok. Nie wyglądała na zmieszaną więc albo była do tego przyzwyczajona albo wydarzyło się wcześniej coś, co usprawiedliwiało ten niby niefortunny ruch. Zobaczyłem biuścik, który ewidentnie puszczał do mnie oko. Pozdrowiłem go tym samym i odpuściłem na chwilę podnosząc wzrok. 

 Usiadłem obok Niej. Nie pytałem o nic. Zaczęła pierwsza. Opowiedziała mi to, o czym ja jej wcześniej opowiedziałem i były to historie, w które ciężko mi było uwierzyć. Mówiła dużo i ciekawie, ale gubiła wątki i brnęła do kolejnego, wtrącając dygresje, po chwili uciekając na manowce jałowego monologu. Zapytałem czy mogłaby używać prostszych słów, a ona mi na to, że czyta bloga i ja tak sam pierdolę używając słów, których nie rozumiem. Częściowo miała rację, a przynajmniej chciała usłyszeć, że tak jest. Pozwoliłem jej lecieć po swojemu żeby znowu nie wyjść na hipokrytę. To wszystko brzmiało nieco abstrakcyjnie i ciężko było mi to złożyć do kupy. Wychwalała mnie, ale czerwona lampka szybko się włączyła z tyłu mojej głowy. Wiedziałem, że nie mogę osiąść na mieliźnie pseudokomplementów, a najbardziej rozsądnym rozwiązaniem wydawał się kontratak.

 Wyjrzałem przez okno. Gdybym palił, zapaliłbym w tym momencie papierosa. Zaciągnąłbym się nim mocno, odwrócił na pięcie i zapytał: o chuj chodzi? Gdzie ja jestem i dlaczego tak słodzisz?
 Nie palę więc nic takiego nie powiedziałem. Zaciągnąłem się jedynie chłodnym powietrzem sierpniowej nocy zapowiadającej jebaną jesień i powiedziałem: Jebana jesień, już się zbliża.

Wtedy rozpłakała się wspominając swoją kostkę, stłuczoną zeszłej jesieni. Dokładnie opisała rodzaj opuchlizny oraz postępowanie pourazowe w asyście sąsiadki. Rzecz wydarzyła się na mokrych liściach, jedenaście miesięcy wcześniej, rzut beretem od jej chaty. Paskudny uraz w paskudny dzień. Przekląłem ten dzień, a ona zawtórowała mi w złorzeczeniu jebanej jesieni 2012ego roku. Wygrażaliśmy pięściami przez okno z mocno zaciśniętymi zębami wierząc, że tak trzeba.
 Pogadaliśmy o lecie, beztrosce, leniwych popołudniach, zimnej herbacie (a nie żadnej tam ice-tea, tylko klasycznej z torebki z benzynką na powierzchni, ewentualnie takiej z kostką lodu i cytrtnką wesoło driftującej po powierzchni) Konwersowaliśmy też o czerwonej opaleniźnie i nocach przepełnionych browarami w towarzystwie, równie zdeterminowanych do ekspresowego wypoczynku z pianką, urlopowiczów. Wydawała się cudowna - słuchała i nie przerywała. Miała wielkie oczy i mało do stracenia, moje jednak były coraz mniejsze, a do stracenia coraz więcej. Paliłem jointa już chyba jakiś czas, bo marchewa popiołu niebzpiecznie zbliżała się do tekturowego filtra. Spojrzałem na zegarek i wiedziałem, że albo wcisnę się w najki i pocisnę do domu albo nie. Poszedłem więc jak rozsądek przykazał,  odprowadzany tęsknym spojrzeniem tejemniczej dziewczyny, która nigdy się nie przedstawiła. Jutro opowiem Wam jak tam się znalazłem i jakie przygody mnie spotkały, ale to na dzisiaj to już chyba wszystko :)

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.

http://gde-default.hit.gemius.pl/hitredir/id=za.qmOsCfv5UxrouWNRICpdS.h6gl8dPGIefIZ.cEz3.X7/fastid=jjgwuezntntvcynkflcvhhcxwgmx/stparam=lodjiqrmfd/url=