Wakacje powoli dobiegają końca. Każdy pewnie przeżył jakieś wakacyjne niespodzianki, a może tylko kilka rozczarowań i randek z klawiaturą. Wujaszek liestyle* na brak przygód narzekać nie mógł, a jedna z nich wydarzyła się na górskim szlaku, gdzie młodą turystkę z Kętrzyna obtarł but.
Jako doświadczony traper, miałem ze sobą namiot, plasterki i gin lubuski. Odpowiednia kombinacja tych trzech elementów, w towarzystwie szelmowskiego uśmieszku, zadziałała na tyle skutecznie, że JAK RĘKĄ ODJĄŁ nabrało dwojakiego znaczenia. Bo odjął nie tylko ból i obtarcia, ale także guziki z koszuli, które poszybowały powietrznym szlakiem wyznaczonym przez piersi młodej damy. Nagrodą za mój trud był uśmiech nowo poznanej koleżanki i wykrzyczane pełną piersią "dziękuję", a efektem zaparowane okulary i nowe zdjęcia na wujaszkowej kliszy.
Koleżanka okazała się bardzo miła, zjedliśmy bigos z jej termosa, zakrapiany moim ginem, wymieniliśmy się numerami i obiecaliśmy sobie, że spotkamy się jeszcze kiedyś. Bo prawdziwa przygoda nigdy się nie kończy :D
Preorder tshirtu ADVENTURE jak zwykle poprzez wujekliestyle@gmail.com
Podaj rozmiar i płeć, czekaj na maila zwrotnego i ciesz się, że niedługo będzie Twoja :)
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.