Każda pora dnia ma swoje zasady, dlatego umawiam się z dziewczynami w nocy.
Absolutnie żadnego alkoholu. Studentki uwielbiają herbatki i czystą wodę. Jak już chleją to w weekendy, ale wtedy nie są sobą więc poniższa instrukcja nie zadziała.
Jeżeli misja może się rozciągnąc w czasie lecimy w tea baggin' :P jeśli nie - serwujemy wodę i zachwalamy każdy mikroelement z osobna. Kluczowe jest to żeby szklanka nie jebała stęchłą wodą z suszarki, bo wtedy cały czar pryśnie na wejściu, a rozebranie jej okaże się już tylko nieuchwytnym marzeniem.
Rozpinanie guzików to moment kiedy uczona może się jeszcze wycofać. Warto błysnąć, zniżyć głos, nie ziewać, a co najważniejsze zacząć w czasie jej pierwszego łyka. Nie odmówi, bo się zakrztusi. Proste.
Szybkie palce mierzymy w guzikach na łyka. Ja mam 4g/ł, co pozwala mi na obskoczenie większości koszul i sukienek.
Gęściej usiana garderoba to katorga. Jeśli widzisz więcej niż 10 guzików to zapomnij o cyckach.Takie studentki omijamy szerokim łukiem. One znają tę grę i nie będą chciały dać Ci wygrać. Pozwalasz dokończyć jej wodę i ostentacyjnie zasypiasz. Misja spalona.
Brzuszki zawsze mnie rozczulają, niewiele słabiej niż biuściki. Komplementy są spoko o ile nie są tendencyjne i debilne. Nie chwal kaloryfera, ani ładnego pępka. Pomyśl dwa razy. Im prościej tym lepiej.
Czarny stanik to znak, że jest raczej normalna. Biały to symptomy osamotnienia od roku wzwyż. Kolorowa bielizna to albo dużo fantazji i dzikość serca albo po prostu znak, że jest niepełnoletnia. Ryzyk fizyk, ziom.
Stanik obsługujemy jedną ręką. To sprawa honorowa.
Ostatnia prosta przed metą. Już wiesz czy to pushup czy nie. Mniej więcej widać czy to A czy D, ale bereciki pozostają zagadką. jeśli jesteś już na tym etapie to nic nie ma prawa się zepsuć, chyba że się zapowietrzysz, zaczniesz sapać lub nie powstrzymasz emocji.
Bingo! Śliczne, malutkie regularne rodzyneczki na małym talerzyku. Moje ulubione <3 Taka studentka to skarb. Wygrałeś bitwę, ale wojna trwa.
Za taki biuścik należy się medal - w postaci wlepy liestyle*
Z paskiem raczej się nie pieścimy, bo można stracić tempo i uwagę koleżanki. Chwytając za pasek patrz jej prosto w oczy. Uśmiechaj się i udawaj, że to nie Ty. To zawsze działa.
Jutro pojawi się druga część instrukcji. Do zobaczenia!
Minęły 24 godziny - czas na drugą część instrukcji!
Koronkowe czy kryjące, stringi czy namioty, motyw kwiatowy czy hello kitty - jeden chuj. Jeśli jesteś już na tym etapie to wszystkie są spoko. I tak długo i nie będziesz ich podziwiać. Bo jesteś tu po cukierki, a nie po papierki :)
Za takie nogi należał się drugi medal. Rzadko przyznaję dwa w jednym rozdaniu, a tu taka niespodzianka! Raczej nie jońskie, bo nie miała tribala na lędźwiach, korynckie też nie, bliżej im raczej do stylu doryckiego, ale w klasyfikacji zanotowalem "toskański" ze względu na ultra gładkie nogi.
Kącik edukacyjny dla nieświadomych:
Ostatni etap bywa kłopotliwy. Niebardzo wiadomo czy zaproponować drugą szklankę wody czy raczej zająć dziewczynę rozmową. Proponuję jedno i drugie - rozmowa przy szklaneczce mineralnej to najlepsza nagroda dla obydwu stron. Nie ma nic bardziej zajmującego, a ta cała intryga z jednorękim bandytą to tylko pretekst żeby wymienić się poglądami, zaskoczyć wiedzą i patrzeć w oczy wypowiadając życiowe mądrości. To takie ludzkie! Jeżeli przy okazji można nie być skrępowanym ubraniem to tylko plus. Polecam! Wujaszek liestyle*
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.