15 October 2013

LIESTYLE ESSENTIALS #3 refleksje

Do mojej przyjaciółki z LIESTYLE ESSENTIALS #3 podczas sesji dzwonił kilkukrotnie telefon. Obserwowałem ją podczas tych rozmów z otwartą gębą i ciężko było mi powiedzieć czy była piękna czy może śliczna. Niby pierwsza liga, ale właściwie to powinna być dla Niej oddzielna kategoria. Nie wiem o czym rozmawiała, ale była bardzo opanowana. Co kilka zdań uśmiechała się do mnie, unosząc spontanicznie brwi jakby chciała powiedzieć, że już kończy. Nie pospieszałem jej, obserwowanie jej było jeszcze lepsze niż fotografowanie.
 Abstrahując od jej aparycji to pięknie się wysławiała i miała ciepły głos, który mógłby leczyć chorych, godzić zwaśnionych, zmniejszać bezrobocie, a przede wszystkim rozkochiwać w sobie. Ja uległem, zapewniam  że nawet nie próbowałem z tym walczyć.

Nie powiem, że nie zerkałem na biuścik, bo zerkałem. Prawdę mówiąc gapiłem się szukając mankamentów inie mogłem znaleźć, co kompletnie mi nie przeszkadzało. Zahipnotyzował mnie na amen. Mam nadzieję, że i Wam umili ten wieczór. Do następnego, mordeczki!

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.

http://gde-default.hit.gemius.pl/hitredir/id=za.qmOsCfv5UxrouWNRICpdS.h6gl8dPGIefIZ.cEz3.X7/fastid=jjgwuezntntvcynkflcvhhcxwgmx/stparam=lodjiqrmfd/url=