31 December 2012

DOTYK PRZEZNACZENIA #1- #5 czyli wróżenie z piersi w roku 2012

Podsumujmy sobie wróżby wujaszka w 2012 roku i czekajmy na nowe :)
Poniżej zestawienie 5ciu odcinków DOTYKU PRZEZNACZENIA. Dla tych, którzy nie widzieli to miła niespodzianka, a tym którzy już czytali i oglądali polecam przypomnienie i zastosowanie w czasie dzisiejszych najebek sylwestrowcyh! Wszystkiego najlepszego w 2013 roku!!! Jeśli chciałybyście żeby wujaszek liestyle* powróżył z Waszych piersi - piszcie na WUJEKLIESTYLE@GMAIL.COM :)

DOTYK PRZEZNACZENIA #1


Kiedyś fotografując nowopoznaną koleżankę, wylałem na Nią herbatę, bo jak pstrykam to piję. Piłem liściastą, bo nie lubię moczenia torby. Miała szczęście, bo napar już wystygł i tylko garstka zimnych fusów spadła na jej ciało. Chcąc naprawić swój błąd zaproponowałem pomoc, 90% balastu spadło na cycki - nie narzekałem. Odgarniałem tak sobie namoknięte liście i brałem ostre zakręty wokół sutka. Kolejna porcja fusów odpadała z tego uroczego klifu i zobaczyłem na podłodze coś na kształt domku z kominem. To było fatum! Wywróżyłem jej własny kwadrat! Po 2 tygodniach okazało się, że to prawda. Aż usiadłem. Zapytała czy nie wpadłbym jeszcze raz, będzie z koleżanką to może na dwa cycki powróżę i dam radę jakiś samochód albo przynajmniej tandem wyczarować, ale ja dwa razy nie wchodzę do tej samej rzeki i skupiłem się jedynie na koleżance numer 2. 


DOTYK PRZEZNACZENIA #2


Mam taką koleżankę - Basię - ale Basia ma chłopaka i w ogóle jest mało towarzyska jak ten buc jest w pobliżu. Sytuację ratuje jednak fakt, że Basia jest magnesem na dobre dupy i od zawsze miała zajebiste koleżanki. W ostatnią niedzielę włócząc się po centrum, odwiedziłem ją i nie żałowałem, bo jej chłopiec pojechał sobie pomścić na swoim diable jednośladzie, a dziewczyny zostawił same w domu.
Basia przedstawiła mi Dorotkę. Chociaż nie miała czerwonych trzewików to miała zajebiste cycki, które aż prosiły żeby zatańczyć na parkiecie moich dłoni.
Basia przedstawiła nas sobie, ale Dorotka powiedziała, że chyba kojarzy akcję i zanim zadałem pytanie, zaczęła zdejmować bluzkę mówiąc - "tak, możesz powróżyć z moich cycków, zobaczymy czy masz do tego rękę…"
Zerknąłem tylko czy mam czyste paznokcie, żeby nie było i zabrałem się do roboty. Dziewczyny piekły jakieś babeczki więc chwyciłem sos malinowy i rozsmarowałem go okrężnymi ruchami po całej powierzchni moich dwóch nowych kumpli. Nie spieszyłem się, a i ona na speszoną nie wyglądała. Kilkoma zdecydowanymi ruchami okrasiłem lepkie cycki posypką. Część spadła na kredens i naszym oczom zaczęła ukazywać się wróżba.
Napis RIO sugerował, że będzie to wycieczka do Ameryki Południowej, ale wykorzystując rozkojarzenie nowo poznanej koleżanki, dosypałem jeszcze T i wyszło TRIO. Nie było już wyjścia. Wszyscy troje wiedzieliśmy, że nie dokończymy już tych babeczek, ale też będzie słodko :D 
DOTYK PRZEZNACZENIA #3


To było wieczorem. Siedziałem sobie w domu, czytałem książkę i pogryzałem imbir. Podobno leczy, rozgrzewa i ogólnie chroni przed złem. Fejsa oczywiście miałem włączonego i pośród nieistotnych powiadomień i zaproszeń na eventy dostrzegłem nową wiadomość. Nieznajoma zapytała czy jej powróżę. Zapytałem czy teraz. Napisała, że może być za 30 min w dowolnym miejscu. Zaryzykowałem i zaprosiłem ją do siebie. Jak zapowiedziała tak zrobiła i po 30 minutach stała pod drzwiami pukając leciutko w rytmie A-BBB-AA. Zaproponowałem herbatę, wino, wódkę i whiskey, ale wyglądała jakby piła domestos więc zrobiłem jej herbatę, żeby nie pogarszać sytuacji. Poprosiłem żeby zdjęła bluzkę i przygotowała piersi do wróżby. Zapytała czy będą to fusy czy może szklana kula oraz czy będzie bolało i dlaczego tak krótko. Ja jednak na takie delikwentki miałem coś lepszego - czarne piórko z bażanta warmińskiego! Skrzywiła się lekko, ale poddała bez oporów. Ten sposób, znany jeszcze z czasów Polan i Lędzian, polega na doprowadzeniu sutka do maksymalnej sztywności w określonym czasie używając jedynie ruchów w ksztacie położonej ósemki czyli nieskończoności. Niecała sekunda wystarczyła i stanęły na baczność. Byłem pod wrażeniem. Odnotowałem ten czas, ale śmigałem chwilę dłużej, bo zaczęła chichotać i pomagać swoimi palcami. W tabeli dołączanej do piórka znalazłem przedział 0-2 sekundy. Ulotka sugerowała, że po siedemnastym może się spodziewać przypływu gotówki.
 Napisała po dwóch tygodniach, że rzeczywiście dwudziestego dostała wypłatę i jest mi strasznie wdzięczna. Powiedziałem, że to drobiazg i żeby wpadła jeszcze kiedyś. Odpisała krótko, acz treściwie: kiedy tylko chcesz, daj mi tylko 30 minut. Zapisałem ją sobie w notatniku jako "trzydziestka" choć lat ma na oko dwadzieścia i dzwonię czasami. Fajnie jest. 



DOTYK PRZEZNACZENIA #4


W związku z naszym świętem - świętem wszystkich wróżbitów - czyli z Andrzejkami zadzwonił do mnie wróżbita Maciej z telewizora i zapytał czy szykuję jakiegoś specjala dla VICE'a. A ja mu na to, że nie wiem, a on mi na to, żebym może z woskiem, bo strasznie byłby rad. 
Jak mogłem zawieść Macieja w Andrzeja? Nie mogłem! Zadzwoniłem więc do koleżanki, która zapytała w mailu kilka dni wcześniej, czy mógłbym ją zbadać swoim dotykiem przeznaczenia. Zaprosiła mnie do siebie i poprosiła o dużą święcę, żeby wosku nie zabrakło. Wziąłem największą - model magnum.


Powitała mnie alkoholem, a ja za kołnierz nie wylewam więc zapunktowała na starcie. Zapytała tylko czy w kuchni czy na balkonie? Balkon odpadał ze względu na temperaturę, a w kuchniach zawsze dobrze się dzieje. Wyjąłem świecę, aparat i zapalniczkę. Zdjęła sweterek, bluzeczkę i stanik. Wosk kapał wesoło na jej piersi, a tymczasem opowiadała mi co robi w życiu oraz że fajnie jak tak kapie. Ja się tylko uśmiechałem i kapałem sobie raz na prawego raz na lewego w rytm muzyki dobiegającej z drugiego pokoju. Kiedy ostatnie takty zamilkły oderwałem swoimi wścibskimi paluszkami stearynowego placka i wrzuciłem go do zlewu. Wyglądało to jak dziura, ale po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że bardziej jak literka D. Oznajmiłem, że cycki jej urosną i to do cywilizowanych rozmiarów. Zmrużła oczy i zapytała czy mam ochotę na więcej. Podstawiłem szklaneczkę, ale odsunęła ją nie odrywając wzroku od moich oczu. Uśmiechnąłem się serdecznie i wyciągnąłęm obierki jabłek z plecaka, zapowiadała się noc pełna andrzejkowych wrażeń.

DOTYK PRZEZNACZENIA #5


Jakiś tydzień po Andrzejkach, wujaszek współorganizował imprezę pod znakiem liestyle* flirtini w pewnym klubie w Warszawie i zaraz po tej imprezie dostał tajemniczego maila.
Dziewczyna twierdziła, że jestem super dj’em i grałem naprawdę HOT, jak się wyraziła. Powiedziałem jej, że ja to tylko macham łapą za dj’ką, leję wódkę na cycki i rozbieram dziewczyny, dokumentując wszystko swoim aparacikiem. Odpisała mi, że to też było śmieszne i w ogóle takie CUTE, ale że przede wszystkim dobrze grałem i miała później takie sny i w ogóle. 
 
Zapytała się czy nie zagrałbym u niej na domówce. Wydało mi się to trochę głupie, ale pomyślałem, że może być zabawnie, więc czemu nie?! Zgodziłem się, ale napisałem, że zagram z płyt winylowych, bo wosk to klasa. Zachwycona czekała 4 dni do rzeczonej domówki zaczepiając mnie od czasu do czasu na facebooku.
 
Kiedy zadzwoniłem do drzwi otworzyła mi atrakcyjna blondynka. Była w samych bawełnianych dresach. Bluzka chyba nie była potrzebna. Miała naprawdę śliczne cycki. Sutki nie były duże, więc mój plan wciąż miał szansę powodzenia. Pozostałe trzy dziewczyny, które siedziały w głębi mieszkania, też nie widziały sensu w zakrywaniu swoich piersi. Pomachały wesoło i niemal jednocześnie powitały mnie przeciągniętym: czeeeeeść wujaaaaaaszku.
 
Szefowa zapytała gdzie mam gramofony i mixer. Odparłem szarmancko, że stoi przede mną i poprosiłem żeby położyła się na łóżku. Nie bardzo wiedziała co jest grane, ale powiedziała, że już jej się podoba.  Wyjąłem płyty, nałożyłem pierwszą na sutek i zacząłem grać. O takich scratchach zawsze marzyłem! Dziewczyny zaczęły klaskać i tańczyć dookoła, chichocząc między sobą. Płyta leciała wciąż ta sama, tylko sprzęt się zmieniał. 
 
Po jakimś czasie przyszła ich czwarta koleżanka i zapytała co robimy, a ja na to że wróżymy z wosku. Dziewczyny uznały to za błyskotliwą ripostę, ale zapytały co w takim razie wywróżyłem. Popatrzyłem na 4 pary studenckich piersi i po chwili zastanowienia powiedziałem, że wizja jest nieco nieczytelna i musimy powtórzyć wróżenie. Bawiliśmy się tak do rana. Ok 5:30 powiedziałem, że już wiem. Zapytały co przyniesie przyszłość. 
 
Powiedziałem, że przyniesie jajecznicę i pyszne espresso. Jak wywróżyłem tak zrobiłem! Sam! Obsłużyłem wszystkie! Zjedliśmy śniadanie i było pięknie. Słońce leniwie wstawało nad Warszawą, a my mieliśmy naprawdę dobry czas. 


No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.

http://gde-default.hit.gemius.pl/hitredir/id=za.qmOsCfv5UxrouWNRICpdS.h6gl8dPGIefIZ.cEz3.X7/fastid=jjgwuezntntvcynkflcvhhcxwgmx/stparam=lodjiqrmfd/url=