13 February 2011

Cziksy gotują #5


Każdy szanujący się kowboj wie jak usmażyć naleśnika w warunkach polowych. My nie wiemy i nie znamy też żadnych parszywych zaganiaczy krów, ale znamy Justynę, która lubi kuchenne rodeo i pokaże Wam przepis na Rulony Rozkoszy.

Zaczynamy od dokładnego umycia rączek oraz jajek! Salmonella czai się na niewinnie wyglądających skorupkach i tylko czeka żeby dopaść nasze biedne brzuszki. Jedno jajko w zupełności wystarczy.


Dosypujemy szklankę mąki.


Dolewamy też mleczko żeby uzyskać pożądaną biel i gęstość.


Woda gazowana spulchni ciasto i spowoduje, że naleśnik będzie delikatny i mięciutki jak kaczuszka. Całośc powinna być rzadsza niż śmietanka, ale gęstsza niż woda.


Zdejmujemy pierwszą warstwę garderoby żeby zdradzieckie mieszadełka nie wciągnęły flaneli w wir. Mikser elektryczny pozwoli dokładnie połączyć wszystkie składniki. Samotni kawalerowie z pewnością ubiją ciasto manualnie.


 
Odpalamy kuchenkę i skrapiamy patelnię olejem.


 Zawartość miski wlewamy równym strumieniem tak, aby utworzyć pięknego okrągłego naleśnika. Nie może być za gruby, bo po zrolowaniu może nie zmieścić się do buzi.



Bardziej wyluzowane adeptki sztuki kulinarnej mogą pozwolić sobie na podrzucanie placka.


 W międzyczasie przygotowujemy herbatniczki, które posłużą nam do urozmaicenia zawartości naleśnika. Gnieciemy ciasteczka na wszelkie możliwe sposoby tym, co wpadnie nam w ręce.

  Nutella, jako niezbędny składnik dania,  musi zostać sprawdzona pod względem świeżości. Nabieramy paluszkiem odrobinkę i ssiemy tak by nic na nim nie zostało.


Placek po usmażeniu powinien zostać dokładnie wysmarowany kremem.



Z każdym kolejnym naleśnikiem robi się coraz goręcej. Żeby nie pochlapać ulubionego staniczka należy go zdjąć i rzucić za siebie.


 Następnie placuszek posypujemy pokruszonymi wcześniej herbatnikami.



Namiętne formowanie rurki może spowodować dreszcz rozkoszy, który przed Walntynkami wprowadzi Was w odpowiedni nastrój.


 Gotowego naleśnika pałaszujemy jak najszybciej. Prawdziwi koneserzy nie omieszkają wylizać lekko ciepłej patelni!

 BON APPETIT i gorących Walentynek!!!





No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.

http://gde-default.hit.gemius.pl/hitredir/id=za.qmOsCfv5UxrouWNRICpdS.h6gl8dPGIefIZ.cEz3.X7/fastid=jjgwuezntntvcynkflcvhhcxwgmx/stparam=lodjiqrmfd/url=